Komentarze: 5
ogladam "Nikite" :) bo to jest to co tygryski lubia najbardziej :D <no moze oprocz ciacha)
ogladam "Nikite" :) bo to jest to co tygryski lubia najbardziej :D <no moze oprocz ciacha)
czuje sie jak w domu wariatowwwwwwwwwwww(ewentuell<---ulubione slowo mojej wych>. wiosce wariatow)powiem tylko tyle: CO JA ROBIE TU!!!!!!!!!!!????!!!!!!!!!!! pasowaloby rowniez cos typu :
A JA MAM JUZ DOSC...!!!!!
1.dzisiaj malo co nie zasnelam na lekcjach
2.dostalam -4 z polaka za wypracowanie; byloby 5 tylko spalilam totalnie zakonczenie. facet powiedzial ze to bylo jedno z najlepszych wypracowan jakie czytal z 5 klas ktore uczy , tylko jak dobrnal do zakonczenia to sie tak znerwowal ze zastanawial sie nawet nad postawieniem mi 2. no cale moje szczescie ze mial dobry humor, sama po przeczytaniu tych kilku zdan zwatpilam w swoja inteligencje :D
3.o maly wlos nie opierd..zielilam swojej prof. od ekonomiki (powstrzymalo mnie tylko to ze koncze szkole i zdaje egzamin zawodowy a ona jest w komisji). ale tak szczerze to naprawde dzis jej sie nalezalo
Qrcze zastanawiam sie czy nie zmienic czasem taktyki pisania sprawdzianow z matmy. 2 dni temu pisalam wlasnie jeden z nich i .... W sumie 4 pewnie bedzie, ale... moglo byc lepiej!!!! Po co ja sie sama produkuje, moge przeciez sciagac!!! Gdyby nie to ze zachcialo mi sie samej pisac spr. pewnie mialabym wszystko dobrze, a tak to...W kazdym razie zle na tym wychodze. Sama juz nie wiem co lepsze. Pisac samemu i miec tzw "czyste sumienie" czy miec dobre oceny??? Przydaloby sie jedno i drugie, ale sama jakos choc nie jestem taka tepa z matmy to jednak nie zrobie wszystkiego dobrze. A w ostatniej klasie przydaloby sie miec jako takie ocenyy na dyplomie :)
Wlasnie siedze sama w domciu i pichce male co nieco (czyt. obiadzik) :D Juz po szkole, wiec CZAS NA RELAX , hehe i nie chodzi mi tutaj o disco relax. Tak wiec w ramach dzisiejszego odpoczynku, a wlasciwie pomocy spolecznej (jak zwal tak zwal) za ok 30 min czeka mnie wycieczka do sklepu. Wycieczka, jak wycieczka, ale tam spedze najlbizsze 2- 3 h. Bede bawic sie w SKLEP, i tym razem nie bede kupowac, ale sprzedawac!!!A to ci postepy robie :)))
No ale narazie jeszcze jetem w domciu. Heh wlasciwie to nie mam sie tak z czego cieszyc. Zastalam w swoim pokoju niezly "bajzel". Matka szukala czegos (czego nawiasem mowiac nie znalazla tam) i zrobila maly samolot z moimi ciuchami. Tak wiec poki co koncze notke i pojde popilnowac obiadQ, a nastepnie (moze?) posprzatam pokoik. :P
boje sie... ze to co jeszcze zostalo z mojej rodziny rozpadnie sie. Prysnie wszystko i rozbije sie jak banka mydlana. A do tego to wszystko co oni robia prowadzi. Jednej osoby nie ma z nami od hm..15 lat(?), druga wyjechala tam---->Wlochy, pozostali poprostu sie kluca, albo nie odzywaja sie do siebie. Wrr to jest okropne. Nie chce sie dolowac, ale ostatnio jakos tak trudno o porozumienie miedzy nami. Piszac ostatnio mam na mysli ostatnie 2,5 roku!! Nie moge zrozumiec jak mozna nie odzywac sie do wlasnego brata (tak robi "m") mieszkajac z nim pod jednym dachem??!!?? Mam tego dosc! Gdyby jeszcze tu byla babcia, to moze.... Ehh, nie, raczej nic by sie nie zmienilo. Smutne to jest :( A tertaz jeszcze to cale zamieszanie ze sklepem jeszcze bardziej wszystko pogorszylo. Ze tez to tak dlugo trwa.......